tag:blogger.com,1999:blog-3938401104855980414.post9054703984451989495..comments2013-08-12T15:29:49.955+02:00Comments on Help solve the puzzle: Jeszcze o słowach. Rytuały.Piece of the puzzlehttp://www.blogger.com/profile/06961047860129350263noreply@blogger.comBlogger4125tag:blogger.com,1999:blog-3938401104855980414.post-61472489234967375372008-07-04T22:36:00.000+02:002008-07-04T22:36:00.000+02:00Też nie lubię jak mi się ktoś wpiernicza. Albo jak...Też nie lubię jak mi się ktoś wpiernicza. Albo jak ktoś coś w ostatniej chwili odwołuje, albo mnie wystawia. Punktualność i pełna organizacja to podstawa.ginger-girlhttps://www.blogger.com/profile/01679703074786189136noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3938401104855980414.post-37454837192249941042008-07-04T14:25:00.000+02:002008-07-04T14:25:00.000+02:00ale tak naprawdę to jest normalne...ale tak naprawdę to jest normalne...Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3938401104855980414.post-47836056244915780222008-07-04T13:32:00.000+02:002008-07-04T13:32:00.000+02:00Wiesz, jak dla mnie to ten blog spełnia bardzo dob...Wiesz, jak dla mnie to ten blog spełnia bardzo dobrze swoją rolę. ;) Naparwdę,ja autystką nie jestem, a Ty mi pomagasz to, tak jakby... zrozumieć. ;)) I wiesz, może oi nie rozumiem za wiele, bo mi się wydaję, że nie jesteście tak różni od tych nie-autystycznych. ^^""" No, ale, jak mówiłam, nie znam się. i wiem, że zabrzmię teraz jak totalna idiotka i w ogóle, dziecko, ale dla mnie jest to w pewien sposób... fascynujące. Wiem, jestem żałosna. <BR/> Cieszę się, że stanowiłam dla Ciebie natchnienie. ;D No bo właśnie jak tak o tyk myślę... I z różą masz rację, ale ja "rose" też specjalnie nie lubię. I też wolę "ai", jest jakieś takie... proste, takie, jak miłość ^^ <BR/> Te rytuały - uwielbiam czytac o takich rzeczach, takich jakby "zboczeniach" ludzi, ba, sama lubię o nich pisać! xDD Ja nigdy nie mam planu dnia ^^""" Robię sobie czasem, keidy mam mnóstwo spraw na głowie, tak jak pisałaś, żeby niczego nie zapomnieć, i zeby jakoś utrzymać porządek dnia, zeby starczyło mi czasu... Ale poza tym, to neizbyt. I porannych rytuałów nie mam żadnych... ^^"""<BR/> To o chronologii mi się podobało. przypomniało mi troche taką głupkowatą książkę dla dzieci, gdzie były krasnoludy, szeryf ijakiś jego podwładny. ten szeryh zawsze mówił "Zająć się zatrzymanymi", a tamten zawsze odpowiadał: "Żeby nie było wątpliwości... Zastrzelić, czy nie?"... Boshe, głupie, i wiem, ze brzmi bez sensu, ale chodiz mi o precyzję. xD Ja też nie lubię, jak ktoś się nie precyzyjnie wyraża. No bo co to znaczy "Ogarnij dom"? A skąd ja mam wiedzieć, co konretnie? Czy am odkurzyć, czy umyć okna, czy zmyć naczynia, czy pościerać kurze, czy tylko poustawiać wszystko w miarę, czy jak? Może dlatego nie lubię sprzatania. xD<BR/> A to z miśkami już mi opowiadałaś. xDDD Niezłe to w ogóle, ale puenta mi się spodobała, to o tym, że dziecko by potem nie spało... Mądre, i jednocześnie dziwne jest, jak nasza psychika działa... o.o" A już najbardziej psychika dziecka. ;) <BR/> <BR/> Jak to jest, że na Aspergii najabrdziej lubię się rozpisywać? o.o" Nie wiem, podoba mi sie czcionka, jaką piszę, podoba mi się te nieograniczenie długości, ze mogę pieprzyć i pieprzyć i jakoś tak... No, fajnie mi sie piszę. xD A właśnie z takich moich zboczeń, to to, jak piszę, i czy chcę mi się pisać, często zalezy do czcionki jaką pisze. O.o"" tak mam, że np.Times mnie nudzi, ale lubie Comica, i w ogóle... ^^"" Chociaż pewnie wiele osób tak ma ^^ <BR/> Hah, przpeisuję właśnie adresy z kompa, bo wiesz, trza pcoztówek nawysyłać (na znaczkach zbankrutuję o.o""). I właściwie zastanawiam sie, jak to jutro będzie.<BR/> Lubię jeździć samochodem. To głupie, ale w samochodzie najlepiej mi sie myśli. Siedzę, słucham muzyki z MP3, i rozmyślam. Podczas jazdy moję mysli tak... płyną, są najsensowniejsze, najskładniejsze... Uwielbiam długie podróże, w przeciwieństwie do wielu, bo moi znajomi podóżować nie lubią... A ja to uwielbiam. I właściwie już się cieszę na tą pdoróż do Warszawy (to bedzie jakie 6 h =.="), porozmyślam sobie, powymyślam... :))<BR/> <BR/> Natomiast mniej mnie cieszy perspektywa spędzenia takiej kupy czasu na lotnisku. Źle znosze obecność tłumu obych mi ludzi ;/ Zaczyna mnie strasznie boleć głowa, chce tylko wrócic do domu, wszystko mnie drażni... Jestem beznadziejna np. w wyapdach na jakieś większe zakupy, przykłądowo do centrum handlowego czy jakiegoś gigant marketu. Zazwyczaj po dwudziestu minutach pękam, Siadam na podłodze - choćby na środku sklepu - i udaję, że nikogo nie ma. czasami wtedy właczam MPtrójkę, ale cóż... jak tak teraz o tym myślę, to musze dziwnie wyglądać dla większości ludzi. ;) Ale ja zwyczajnie tak mam, musze gdzieś sie zaszyć, bo inacej by mnie coś zjadło. A na lotniku - taki zgiełk, gorąco, tłum, głośno... Boshe, boję się, że nie wyrobię. o.o""<BR/> Życz mi powodzenia. Ja już sama nie wiem, czy to przeżyję.<BR/> A poza tym, lecę do kuzynki, Agata ma na imię. Kiedyś, kiedy jeszcze mieszkała w Polsce, była moim bóstwem. wiesz, dzieci tak mają, uwielbiają pewnych ludzi. ja uwielbiałam Agatę. Miała długi do pasa warkocz, okulary, boskie poczucie humoru, była ironiczna, szczera, inteligentna, i znała cztery języki. I wydawała się mne lubić i akceptować. <BR/> Potem wyjechała do Portugalii, znalazła sobie chłopaka (Brazylijczyk) i urodziła córkę, Melanię. Pisałam do niej listy, no jak miałam nie pisać, ona mi odpisywała, tęskniłam za nią strasznie, kiedy przyjeżdżała na Gwiazdkę to wpadałam w euforię... A potem, od września przestala mi odpisywać na listy. Wiedziałam, ze ma córkę, pracę, jest zajęta... Ale napisanie listu przez dziesieć miesięcy to chyba nie za duże wyzwanie? No a w międzyczasie ja sie trochę zmieniłam, poznałam Ciebie, moją uke, Alex-chan... I też już patrzę na nią inaczej, bez tej dziecięcej otoczki bogini... I zastanawiam się, jak to teraz będzie?<BR/><BR/>O w mordę, chyba walnęłam dłuższy komentarz niż notka. O.o"" Przepraszam, że Ci bloga zaśmiecam takimi glupotami, boshe, co za brednie ja tu wyposuję... Gomen.<BR/><BR/>Baw sie dorbze na Douji, i w ogóle, pozdrawiam!<BR/><BR/>~@lu-chanAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3938401104855980414.post-17078931070441451182008-07-03T21:55:00.000+02:002008-07-03T21:55:00.000+02:00Rzeczy muszą być na miejscu, ubrania muszą być na ...Rzeczy muszą być na miejscu, ubrania muszą być na miejscu (biega z miotłą po domu). Ja na przykład nienawidze, jeżeli ktoś każe mi coś robić zaraz po wstaniu z łóżka- normalnie wkładam szlafrok, idę boso do kuchni, robię sobię kawę w między czasie sprzątam kuchnię, zanoszę ją do góry, wypijam połowę, sprzątam pokój, wypijam resztę kawy, zanosze do zmywarki i dopiero idę się myć! Jak ktoś zmienia jakiś rytm to niszczy w ten sposób cały dzień >o<. Nyo.. to tyle ^^'. Chu :*<BR/><BR/>~UkeAnonymousnoreply@blogger.com