poniedziałek, 8 grudnia 2008

Bajka o Smoku, część 4.

Smok był chory, poprzedni tydzień spędził w domu. Odpoczął od szkoły, od ludzi, od hałasu i ciągłego zmęczenia. Pochłaniał masę informacji o Chinach, Japonii i Tybecie. Uczył się tego, co Smoka interesuje. I pierwszy raz od dawna całkiem szczerze się uśmiechał i miał masę energii.
W piątek Smok pojechał do Mamy. Przytulał się, pozwalał się głaskać. Nie wiedział dlaczego nagle dotyk Mamy zupełnie nie przeszkadza. Ba! Smok nawet ten dotyk sam wymuszał! Opowiadał Mamie o wszystkim, nucił sobie pod nosem i rysował. Dużo rysował. Bo ten Smok uwielbia rysować. W sobotę jeszcze było dobrze, jeszcze Smok się uśmiechał.
W niedzielę poczuł paniczny lęk, straszną niechęć. Pół nocy Smok płakał. Że nie chce do szkoły, że nienawidzi tamtego miejsca. Pół nocy Smoka ciągało na wymioty. Pół nocy Smok bał się poniedziałku, hałasu, ludzi, odpytywania, tego, że jest za głupi. Smok się bał strasznie i przez to nie mógł zasnąć.
W poniedziałek Smok poszedł do szkoły.
Zawsze rano, kiedy Smok idzie do szkoły, boli go brzuch. Zawsze. Zawsze chce wymiotować. Zawsze. Zawsze chce mu się płakać. Zawsze.
No i poszedł Smok do szkoły, jak zawsze bolał go brzuch, jak zawsze chciał wymiotować. Ale na myśl o wtorku i środzie Smok wpada w prawdziwą panikę. I skreśla dni w kalendarzu do świąt.


Smok napisał wiersz i się nim publicznie pochwali:

>>Kosmita<<

uszkodzony mózg
system się przegrzał
administrator sieci nie odpowiada na telefony

głosy w mojej głowie
i obce dłonie na moim ciele

gdzie zgłosić reklamację?
wszystkie linie zajęte-
ktoś chce zgłosić administratorowi
lęk, wirusa, śmierć psa

w uszkodzonym mózgu
pęka cienka nić
wytrzymałości

histeria skacze po pokojach
brudzi obrus, rozbija naczynia
ściąga firanki

wściekłość zamknięta w ciele
chory mózg
boli z przemęczenia

a potem kosmita pod biurkiem
mówi:
"Mamo, jestem Smokiem"

3 komentarze:

ginger-girl pisze...

Smok jest diabelnie zdolnym stworzeniem ;)
Smok nie odpoczął tylko ode mnie przez okres choroby, bo nie dawałam Smokowi spokoju ;)
Smoku, do świąt już niedługo.
<3

Anonimowy pisze...

Właśnie, Smoku. Do Świąt już tylko 6 szkolnych dni ;)

otempora

Anonimowy pisze...

Kolejna część tej dziwnie poruszającej mnie bajki... Cudna jest, niesamowicie wymowna.

Wybacz, że tak długo się nie odzywałam. Typowe - popadłam w letarg. Przepraszam.

Strasznie się czyta, jak bardzo obawiasz się szkoły. Chociaż wiedząc to wszystko... Nie dziwię się, to musi być straszne, żyć w tak nietolerancyjnym środowisku. :/

Pocieszę Cię tylko tym, że do świąt już faktycznie tylko 6 dni, jak to powiedziała otempora, i że wtedy odpoczniesz z daleka od wszystkich obcych ludzi.

A jak już wytrwasz do matury i zdasz, to się z nimi w ogóle pożegnasz ;)

Ściskam mocno (za pozwoleniem), Rena-senpai. :* 3maj się.

~@lu-chan