(to jest ta słynna kulka- magnes z poprzedniego posta ^_^).
-- - - - - - - - - - - -- - - - - - - - - - - -- - - - - - - - - - - -- - - - - - - - -
Smokowi jest dzisiaj trochę smutno. I nawet się popłakał. Smok chciałby się częściej przytulać do ludzi, ale czuje się brzydki, i odrzuca ich uczucia.
K. dzisiaj spytała Smoka, czy coś się stało, bo Smok ma podpuchnięte oczy. Smok kazał jej się odczepić. Kiedy ojciec zapytał, jak w szkole, Smok się wkurzył. Bo jak może być w szkole? Tylko źle. Hałas, ludzie i niefajność.
W ogóle dzisiaj Smoka wkurza rodzina. Smok chciałby pobyć sam, a tu co chwilę ktoś coś od niego chce i na dodatek ktoś ma dar mówienia rzeczy oczywistych. A kiedy Smok każe dać sobie spokój, wszyscy się obrażają.
I mama zadzwoniła do Smoka.
-Kiedy przyjedziesz, Smoczku?
-Nie wiem.
-A co u ciebie?
-Dobrze.
-Kocham cię, nie mogę się doczekać aż się zobaczymy!
-Aha.
-Stęskniłam się.
-Aha.
-A ty?
-A ja nie wiem, ale chcę cię już zobaczyć.
Kiedy Smokowi jest tak smutno, Smok ma totalną znieczulicę emocjonalną. I nawet nie potrafi nazwać tych emocji.
I chodzi Smok po domu na boso, niepewnie dotyka przedmiotów i płacz ma na końcu nosa. Dzisiaj Smoka powinno się owinąć kocem, dać mu kakao i głaskać po głowie cały wieczór.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
*głaszcze smoka po główce* ;*
Prześlij komentarz