niedziela, 14 czerwca 2009

Bajka o Smoku, cz. 7

Smok zrobił listę emocji, które umie rozpoznać:




Smoki żyją w dwóch światach: swoim własnym i tym rzeczywistym. Chociaż, w przypadku Smoków, trudno powiedzieć, który jest rzeczywisty.
Smoki garną się do ludzi, ale nie mają pojęcia, jak powinno się podtrzymywać kontakty. Podobno często nawet rozmowa ze Smokiem przypomina bardziej wymianę informacji niż twórczą rozmowę (co to w ogóle ta "twórcza rozmowa"?).
Smok odstaje od Ludzi. Wczoraj, M.- dla żartów- uderzyła Smoka, który bawił się pudełkiem zapałek, w głowę. Wszyscy zrozumieli, że to dla żartów, a Smok wybuchnął agresją. Rzucił w M. zapałkami, ale trafił w telewizor. Zaraz potem Smok budował domki z zapałek.
Czemu Smok wybuchnął agresją? Czemu się tak zezłościł? Smok nienawidzi jak ktoś go dotyka mocno za głowę. Po głowie można delikatnie głaskać (i jest to jedyne miejsce na ciele Smoka, które się delikatnie głaska). Ale ile razy ktoś Smoka mocno pogłaszcze po głowie, lekko uderzy w głowę, złapie za głowę i zacznie nią kręcić (małe dzieci tak często robią), to Smok się wścieka. Chce mu się płakać i krzyczeć.

Stimy, echolalia i wielkie stężenie cukru we krwi. Mama mówi ostatnio, że ręce Smoka żyją osobnym życiem, bo ciągle Smok czegoś dotyka, bawi się palcami, przesuwa coś pomiędzy nimi. A Smok siedzi w kuchni, wygina sobie palce i powtarza: "tutaj naciśnij, tutaj naciśnij". Młodsza Smoka siostra przynosi mu Game Boy'a i Smok zajmuje się grą. I mama obiecała, że kupi Smokowi kilka pudełeczek zapałek. Żeby Smok budował domki z zapałek.
:)

2 komentarze:

Rai pisze...

To o zapałkach przypomniało mi ulubioną historię rodziny dotyczącą mojego dzieciństwa. Jak to dawano mi do zabawy zapałki, a ja układałam je sobie (e tam, do dziś tak mam, że jak mogę to układam wszystko co się da). A moi rodzice strasznie się cieszyli, że mają dziecko, które nie wymaga, a wręcz nie chce ich zainteresowania :D

Zazdroszczę. Mnie się zdumienie wciąż często myli ze strachem.

MYV pisze...

jak byłem mały mój brat bił mnie po głowie, wtedy dostawałem ataku wściekłości, płaczu i strachu, cholernie się bałem, mówiłem że od tego mogę stać się zupełnie nienormalny, a teraz...sam Smok wie jak to wygląda u mnie teraz...też chce Game Boy'a!